wyłącznie tą automatyczną, włączcie tą: muzyczka
Następny dzień. Nie masz siły iść na wykłady. Mówisz Oli, że zrobisz sobie dzisiaj wolne. Wczoraj znalazła cię całą zapłakaną. Nie miałaś wyjścia, musiałaś wszystko jej powiedzieć. I chciałaś to zrobić. Dziewczyna zapewniła cię, że wszystko się jakoś ułoży. Ale ty nie jesteś tego taka pewna. Bartek był na ciebie wściekły. I pewnie nadal jest. Nie dzwoniłaś wczoraj do niego, nie chciałaś być nachalna. Nie wiesz, co masz teraz robić. Pójść do niego, czy czekać, aż sam się odezwie. Jesteś totalnie rozbita, nie rozumiesz, jak mogłaś być taka głupia. Kurek miał rację, mówiąc, że mogłaś go tak po prostu poprosić o pomoc. Przecież jesteście parą. Chyba. Jednak ty chciałaś być niezależna, żeby Bartek nie myślał, że zależy ci tylko na jego pieniądzach.
Ola zostawia cię samą. Przykrywasz głowę cieplutką kołdrą. Zamykasz oczy. Wyobrażasz sobie Bartka, który mówi, że ci wybacza. Który prosi cię o szczerość. Który owija cię swoimi długimi ramionami i szepcze, że wszystko będzie dobrze. Gdybyś mogła, cofnęłabyś czas. Chociaż im więcej o tym myślisz, tym bardziej wydaje ci się, że Kurek jednak niesłusznie jest na ciebie aż tak wściekły. Okej, nie powiedziałaś mu, że zmieniłaś pracę, ale przecież nie twoją winą było to, że tamten facet cię dotknął. Choć twoje miejsce pracy powinno być Bartkowi znane. Nie wiesz już, co o tym myśleć. Im dłużej to robisz, tym masz jeszcze większy mętlik w głowie, twierdzisz, że siatkarz za bardzo cię za to wszystko obwinia.
Leżysz i leżysz, nie wiedząc, co w zasadzie masz zamiar dzisiaj zrobić. Musisz się czymś zająć, inaczej cały czas będziesz o nim myśleć. Stawiasz stopy na dywaniku obok łóżka. Udało ci się, znajdujesz się w pionie. Teraz kilka kroków i będziesz już w łazience. Gdy już jesteś, zdejmujesz piżamę i wskakujesz do kabiny. Odkręcasz ciepłą wodę. Moczysz włosy, zamykasz oczy. Delektujesz się uczuciem, jakie sprawiają strumienie cieczy spływające po twoim gładkim ciele. I znów masz Go przed oczami. Uśmiechniętego, czekającego, aż wtulisz się w jego umięśniony tors. Zdajesz sobie sprawę, że do tego czasu zdążyłaś się w nim tak zadurzyć, że nie wytrzymasz, jeśli już nigdy się do ciebie nie odezwie.
Zakręcasz kurek. Dlaczego nawet tak proste przedmioty czy czynności muszą ci o nim przypominać? Owijasz się białym, puchowym ręcznikiem. Spoglądasz w lusterko. Patrzysz sobie w oczy. Z pełną powagą szepczesz sama do siebie "Zawsze będę mu o wszystkim mówiła. Niech tylko wybaczy mi ten jeden raz."
Wędrujesz do szafy. Wyjmujesz siwe dresy i czarną bluzę. Ubierasz się, po czym udajesz do kuchni. Przygotowujesz kilka kanapek, które układasz na talerzu, i idziesz do salonu. Włączasz telewizję. Przeskakujesz po kanałach i zatrzymujesz się na "Trudnych sprawach". Dziewczyna zdradza swojego chłopaka, on się o tym dowiaduje i nie chce jej znać. Idealna historia dla ciebie.
Gdy serial się skończył, a ty napełniłaś swój brzuch, postanawiasz zająć się nauką. Idziesz do pokoju po notatki. Rozsiadasz się wygodnie w fotelu i starasz skupić na wkuwaniu. Na twoje szczęście udaje ci się. Nie będziesz miała większych zaległości na studiach, a i o Kurku na chwilę zapomniałaś.
Po kilku godzinach, gdy już nic praktycznie nie wchodzi ci do głowy, ubierasz się ciepło i wychodzisz w celu zrobienia zakupów. Chcesz ugotować coś na kolację. Chowasz klucze do kieszeni kurtki i zbiegasz ze schodów. Gdy otwierasz drzwi na dwór, uderza cię fala chłodnego powietrza. Dosuwasz zamek kurtki pod samą szyję, a dłonie chowasz w rękawiczki.
Market znajduje się niedaleko, więc po kilku minutach jesteś już na miejscu. Spacerujesz pomiędzy regałami, wrzucając do koszyka potrzebne produkty. Gdy zastanawiasz się nad wyborem herbaty, słyszysz głos jakiejś dziewczyny witającej się z tobą. Rozpoznajesz go, należy do Oli, dziewczyny Piotrka, kumpla Bartka. I znowu sobie o nim przypominasz. Odwracasz się do niej przodem.
- Wpadniesz też dzisiaj na trening? Nie chce mi się znowu samej siedzieć i patrzeć, jak się pocą - rozczula się. Chciałabym wpaść...
- Chyba nie jestem tam mile widziana - wzdychasz i wrzucasz do koszyka malinowo-jabłkową herbatę w saszetkach. Idziecie dalej.
- Dlaczego? - pyta przejmująco. - Piotrek coś mi wspominał, ale gdy pytałam o szczegóły, to mnie zbył. Co się stało?
- Pokłóciłam się z Bartkiem i, prawdę mówiąc, boję się, że to koniec. - Na to wspomnienie aż drżysz. Ola zauważa, że nie jesteś w dobrym stanie psychicznym. - Od wczoraj się do mnie nie odezwał.
- Kilka dni rozłąki i sama zobaczysz, przyjdzie do ciebie z bukietem róż i będzie błagał, żebyś go pocałowała. Tak już jest. Wszyscy się kłócą, nawet tak poważnie. Jeżeli cię kocha, a kocha, bo cały czas o tobie nawija, to prędzej czy później wszystko sobie wytłumaczycie. Uwierz mi, znam go, i naprawdę wiem, że mu na tobie zależy.
- Dziękuję ci za słowa otuchy, ale ciężko mi wierzyć w to, że to się jakoś ułoży. Choć bym chciała, żeby się ułożyło.
- E tam, nagadam mu co nieco i wszystko będzie dobrze. - Uśmiecha się pokrzepiająco i obejmuje cię ramieniem. - A za kilka lat będziemy się bawić razem na weselu. Waszym weselu.
Tak bardzo byś chciała, żeby jej słowa się spełniły...
---
Witojcie moi najmilsi :)
Tak, wiem, krócej się nie dało... To wszystko dlatego, że chciałam coś dodać jeszcze w tym roku, a po świętach się chyba za bardzo rozleniwiłam, że nie mogłam zdania skleić... No ale jakoś się udało...
Miałam już wcześniej dziękować, ale zapominałam -.- A więc dziękuję za tyyyyle wyświetleń, tyyyle obserwatorów i tyyyle komentarzy pod poprzednim rozdziałem. Jak chcecie, to możecie. Proste. Chyba od teraz zacznę Was prosić o kropki pod każdym przeczytanym rozdziałem. Przynajmniej będę wiedziała, że jesteście.
Teraz czas na życzenia.
Więc..
Szczęśliwego Nowego Roku, bla bla bla. Spełnienia marzeń, realizacji zamierzonych celów, miłości i dobrobytu, dla piszących weny, dla niepiszących... też weny :') Może kiedyś zaczniecie.
Jeszcze raz przepraszam Was za długość tego czegoś. Mam nadzieję, że i tak się spodoba! :*
No i to chyba by było na tyle.
Dziękuję jeszcze raz za obecność, komentarze, i... wszystko :*
PRZECZYTAŁEŚ? ZOSTAW KROPECZKĘ [.] W KOMENTARZU.
(tak żeby było widocznie ;) )
Trzymajcie się i do następnego w nowym roczku :)
Buziaki :* :*
Zakręcasz kurek. Dlaczego nawet tak proste przedmioty czy czynności muszą ci o nim przypominać? Owijasz się białym, puchowym ręcznikiem. Spoglądasz w lusterko. Patrzysz sobie w oczy. Z pełną powagą szepczesz sama do siebie "Zawsze będę mu o wszystkim mówiła. Niech tylko wybaczy mi ten jeden raz."
Wędrujesz do szafy. Wyjmujesz siwe dresy i czarną bluzę. Ubierasz się, po czym udajesz do kuchni. Przygotowujesz kilka kanapek, które układasz na talerzu, i idziesz do salonu. Włączasz telewizję. Przeskakujesz po kanałach i zatrzymujesz się na "Trudnych sprawach". Dziewczyna zdradza swojego chłopaka, on się o tym dowiaduje i nie chce jej znać. Idealna historia dla ciebie.
Gdy serial się skończył, a ty napełniłaś swój brzuch, postanawiasz zająć się nauką. Idziesz do pokoju po notatki. Rozsiadasz się wygodnie w fotelu i starasz skupić na wkuwaniu. Na twoje szczęście udaje ci się. Nie będziesz miała większych zaległości na studiach, a i o Kurku na chwilę zapomniałaś.
Po kilku godzinach, gdy już nic praktycznie nie wchodzi ci do głowy, ubierasz się ciepło i wychodzisz w celu zrobienia zakupów. Chcesz ugotować coś na kolację. Chowasz klucze do kieszeni kurtki i zbiegasz ze schodów. Gdy otwierasz drzwi na dwór, uderza cię fala chłodnego powietrza. Dosuwasz zamek kurtki pod samą szyję, a dłonie chowasz w rękawiczki.
Market znajduje się niedaleko, więc po kilku minutach jesteś już na miejscu. Spacerujesz pomiędzy regałami, wrzucając do koszyka potrzebne produkty. Gdy zastanawiasz się nad wyborem herbaty, słyszysz głos jakiejś dziewczyny witającej się z tobą. Rozpoznajesz go, należy do Oli, dziewczyny Piotrka, kumpla Bartka. I znowu sobie o nim przypominasz. Odwracasz się do niej przodem.
- Wpadniesz też dzisiaj na trening? Nie chce mi się znowu samej siedzieć i patrzeć, jak się pocą - rozczula się. Chciałabym wpaść...
- Chyba nie jestem tam mile widziana - wzdychasz i wrzucasz do koszyka malinowo-jabłkową herbatę w saszetkach. Idziecie dalej.
- Dlaczego? - pyta przejmująco. - Piotrek coś mi wspominał, ale gdy pytałam o szczegóły, to mnie zbył. Co się stało?
- Pokłóciłam się z Bartkiem i, prawdę mówiąc, boję się, że to koniec. - Na to wspomnienie aż drżysz. Ola zauważa, że nie jesteś w dobrym stanie psychicznym. - Od wczoraj się do mnie nie odezwał.
- Kilka dni rozłąki i sama zobaczysz, przyjdzie do ciebie z bukietem róż i będzie błagał, żebyś go pocałowała. Tak już jest. Wszyscy się kłócą, nawet tak poważnie. Jeżeli cię kocha, a kocha, bo cały czas o tobie nawija, to prędzej czy później wszystko sobie wytłumaczycie. Uwierz mi, znam go, i naprawdę wiem, że mu na tobie zależy.
- Dziękuję ci za słowa otuchy, ale ciężko mi wierzyć w to, że to się jakoś ułoży. Choć bym chciała, żeby się ułożyło.
- E tam, nagadam mu co nieco i wszystko będzie dobrze. - Uśmiecha się pokrzepiająco i obejmuje cię ramieniem. - A za kilka lat będziemy się bawić razem na weselu. Waszym weselu.
Tak bardzo byś chciała, żeby jej słowa się spełniły...
---
Witojcie moi najmilsi :)
Tak, wiem, krócej się nie dało... To wszystko dlatego, że chciałam coś dodać jeszcze w tym roku, a po świętach się chyba za bardzo rozleniwiłam, że nie mogłam zdania skleić... No ale jakoś się udało...
Miałam już wcześniej dziękować, ale zapominałam -.- A więc dziękuję za tyyyyle wyświetleń, tyyyle obserwatorów i tyyyle komentarzy pod poprzednim rozdziałem. Jak chcecie, to możecie. Proste. Chyba od teraz zacznę Was prosić o kropki pod każdym przeczytanym rozdziałem. Przynajmniej będę wiedziała, że jesteście.
Teraz czas na życzenia.
Więc..
Szczęśliwego Nowego Roku, bla bla bla. Spełnienia marzeń, realizacji zamierzonych celów, miłości i dobrobytu, dla piszących weny, dla niepiszących... też weny :') Może kiedyś zaczniecie.
Jeszcze raz przepraszam Was za długość tego czegoś. Mam nadzieję, że i tak się spodoba! :*
No i to chyba by było na tyle.
Dziękuję jeszcze raz za obecność, komentarze, i... wszystko :*
PRZECZYTAŁEŚ? ZOSTAW KROPECZKĘ [.] W KOMENTARZU.
(tak żeby było widocznie ;) )
Trzymajcie się i do następnego w nowym roczku :)
Buziaki :* :*